Z zależności w uzależnienia…

Przeżywanie emocji nigdy nie było dla człowieka sprawą łatwą. Ten fakt, potrzeby obierania emocji i reagowania na nie, potrafi czasem bardziej skomplikować nam życie niż je umilić. Co wcale nie znaczy, że są w mocy je zdeterminować. Decyzja o wyborze ich kierunku,
a więc sposobach reagowania i zarządzania nimi w znacznej mierze zależy od nas. To, jak zareagujemy, jest sprawą bardzo indywidualną. Natomiast gdy w naszych reakcjach ograniczymy się do ich niewielkiej ilości, to wtedy łatwo możemy wpaść w pułapkę UZALEŻNIENIA, czyli skupienia się na jednym sposobie, który pomoże nam przywrócić utracony stan przyjemności. Stan, którego szczególnie my jako ludzie współcześni zaczęliśmy intensywnie poszukiwać. Dlatego tak wielu dzisiaj zmaga się z rozmaitymi uzależnieniami. Specjaliści wpisali je nawet na listę chorób XXI wieku.

Od zarania dziejów ludzie poszukiwali rozmaitych sposobów, aby podtrzymać w sobie odczuwanie błogostanu. Najpierw, czyli już w starożytności, wysunięto pewne przypuszczenie. Skoro człowiek składa się w znacznym stopniu z wody, to należałoby w pierwszej kolejności skupić się głównie na poszukiwaniu środków chemicznych. Dopiero potem, wraz z rozwojem wiedzy o ludzkim mózgu wykryto pewne substancje potrafiące wspierać naturalne procesy
w mózgu. Tymi, które „wspierają” są właśnie ALKOHOL i NARKOTYKI. Mają one też pomóc człowiekowi w uzyskaniu odmiennych stanów świadomości. Jednak wraz z rozwojem wiedzy naukowcy zauważyli, że ich używanie zaczyna być bardzo niebezpiecznie. Choćby
z tego powodu, że w pewien niezauważalny dla człowieka sposób są w stanie przejąć kontrolę nad jego życiem. To dlatego, że odpowiadają na dwie dominujące w człowieku potrzeby: dostarczania przyjemności i redukowania bólu. Dla nas, ludzi współczesnych, dostępność do tych środków i penalizacja z nimi związana sprawiły, że zaczęliśmy szukać innych bardziej ekonomicznych i mniej społecznie szkodliwych sposobów na redukcję napięcia i poprawę samopoczucia. Tym samym odkryliśmy, że oglądanie PORNOGRAFII, granie w GRY KOMPUTEROWE, intensywna PRACA, uprawianie HAZARDU, częste robienie ZAKUPÓW i wiele innych czynności pozwalają poczuć stan analogiczny do tego, jaki wywołują substancje psychoaktywne. Stąd też, podobnie jak od środków chemicznych, możemy się również uzależnić od wykonywania różnych czynności.

Kiedy jednak sami zauważymy w tym problem lub inni pomogą nam rozpoznać ZESPÓŁ UZALEŻNIENIA i podejmiemy walkę z nim, to dość często czujemy się zmęczeni, zwłaszcza wpisanymi w nie bolesnymi upadkami. Sprawia to, że często dezerterujemy na polu walki. To za sprawą faktu, że walcząc z nim, zbyt dużo uwagi poświęcamy samemu UZALEŻNIENIU, które często maskuje nasze inne trudności np. w przeżywaniu FRUSTRACJI, nieuświadomionego LĘKU czy BLISKOŚCI w relacji. Dlatego
w pokonywaniu uzależnienia warto, abyśmy nie oszczędzali sobie czasu na przyglądanie się jemu głębiej. Nie znaczy to, że mamy zlekceważyć pracę nad uzależnieniem. Zdecydowanie większą korzyść odniesiemy, podejmując pracę równoległą, ponieważ mechanizm uzależnienia ma bardzo podstępną naturę, którą Mark Twain ujął bardzo trafnie i dowcipnie: „Rzucić palenie? To łatwe. Robiłem to ze sto razy”. A więc problemem nie jest tylko to, jak przerwać NAŁÓG, ale też jak wytrwać w tym, aby w niego już nie popaść. I właśnie z pomocą
w pokonywaniu uzależnienia przychodzi tutaj PSYCHOTERAPIA, która jak odkryto, jest bardzo użyteczną i skuteczną metodą leczenia.